Oto mój najlepszy trik rodzicielski: Jeśli jesteś rodzicem, prawdopodobnie znasz tę sytuację bardzo dobrze. Twoje dziecko płacze i krzyczy, że chce czegoś, czego na pewno nie dostanie. Może to być lody, gdy jesteś daleko od sklepu (lub po prostu nie chcesz, żeby teraz dostało ten niezdrowy zastrzyk energii), może to być zgubiona zabawka, lub cokolwiek innego. OK, oto trik: W tej sytuacji, zamiast się kłócić lub krzyczeć, mówisz "wiesz co chcę teraz?" Zawsze zapytają "co?" a ty mówisz coś absurdalnego, i zawsze to samo absurdalne coś. Dla mnie to "chcę różowego Volvo". Ale to może być "tygrys sumatrzański" lub fioletowy jednorożec, lub cokolwiek. Zawsze powinno to być to samo. Teraz oto co się stanie, i to zdarzyło mi się w 100% przypadków, gdy to stosowałem, bez wyjątku: Rozmowa szybko przechodzi z tego, czego chciało dziecko, do negocjacji z tobą na temat różowego Volvo (lub fioletowego jednorożca). W ciągu 2 minut, jeśli będziesz się tego trzymać, będziesz rozmawiać w zabawny sposób o tym nowym temacie. Jeśli próbowałeś tego, wróć do tego tweeta, daj mi znać, czy zadziałało, a jeśli zadziałało, podziel się tym i rozprzestrzeniaj wieść oraz radość, jaką to przynosi. Nie ma za co.